wtorek, 7 lipca 2015

Na co Ci to czyli słów kilka o tatuażach

Prawie rok temu napisałam pierwszy wpis na temat tatuaży. Chciałam przekonać wszystkich ludzi, że tatuaże są ok. Moje poglądy przez ten rok troszkę się zmieniły.
http://www.minimanlife.com/2015/07/na-co-ci-to-czyli-sow-kilka-o-tatuazach.html
No może tak nie drastycznie, ale jednak. Dziś wiem, że nie muszę udowadniać całemu światu, że tatuaż to coś normalnego. Nie chcę.

Każdy ma swój rozum i wie co dla niego jest dobre. Posiadasz tatuaż ok. Sądzisz, że malowanki na ciele są obrzydliwe. Trudno. Przeciwników tatuaży nie przekonam. Muszę uszanować wasze zdanie.
Każdy ma swoją racje. Zwolennicy powiedzą, że to sztuka. Nie trzeba żadnej treści, tylko piękny malunek, aby wyrazić siebie. Przeciwny powiedzą- durnie. Szpecą swoje ciała. Najważniejsze jest jedno- na co Ci to??
Czy zrobiłeś tatuaż dla lansu? Czy chciałaś coś wyrazić? A może taka moda- tatuaż trzeba mieć i tyle?
Powiem Wam szczerze, że jeszcze rok temu nie wiedziałabym co odpowiedzieć. Niby znałam swoją racje, że tatuaż jest bardzo cool.Ale co dalej? Dziś już wiem, że  moje tatuaże nie są robione dla lansu. Są dla mnie. Wyrażają moją duszą tą bardziej dziecinną, artystyczną, wrażliwą. Rysunków na ciele mam kilka. I mimo, że jeszcze rok temu bym wam nie odpowiedziała na temat ich symboliki. Teraz wiem, że każdy mój tatuaż ma swoją historię, wyraża mój etap w życiu. Właśnie dziś jestem na takim etapie, że jasno mogę powiedzieć. Tak -nie żałuję. Czy chcę więcej? Z jednej strony tak. Tatuaże uzależniają w mniejszym lub w większym stopniu. Kto raz spróbuje będzie chciał mieć ich więcej. Mimo wszystko rozsądek podpowiada mi, aby przystopować. Jak już kiedyś wspominałam mimo, że jestem wielką fanką tatuaży- nie chcę, aby moje ciało było całe w rysunkach. Taką mam sztywną zasadę i właśnie dziś z ręką na sercu mogę Wam powiedzieć, że to chyba ten czas, aby przystopować. Tatuaże tatuażami, ale fakt jest taki. Ludzie, którzy są wydziarani często są dyskryminowani. I to w tym wszystkim jest najsmutniejsze. Nie liczy się człowiek i jego dobre czyny.
 

Tak na koniec- mamusiu kochana i droga teściowo obiecuję, że to był mój ostatni tatuaż. Wiem, że macie odmienne zdanie niż ja. I bardzo to szanuje. Pozdrawiam synowa i córka ;)


15 komentarzy:

  1. bardzo fajnie to napisałaś- nie narzucasz swojego zdania. Szanujesz obie strony. Jestem przeciwniczką tatuaży, ale twój jest naprawdę ładny. Ponadto chyba napisałaś ten post do konkretnych osób, co??

    Monia

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem zwolenniczką.. Przeciwniczką ròwnież. Kiedyś sama chciałam mieć, założyłam się z mamusią, że za rok o tej samej porze nie BD chciała - mama gdyby się myliła finansowała by tatuaż.. Nie musiała! Usłyszała dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja właśnie 1 lipca zrobiłam swój pierwszy tatuaż zdjęcia na blogu też są..poszalałam..
    Wiele osób w szoku łącznie z moim męzem. Twój piękny. Moi rodzice na razie nie wiedzą, Teściowa nie skomentowała, mąż prawie chciał odejść, Ale mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie widziałam na insta . I to spory jak na pierwszy tattoo. Gratuluje odwagi- mąż się przyzwyczai :*

      Usuń
  4. ahhhh piękny ale o ile na kimś mi się podoba a twój w szczególności, to na swoim ciele... jakoś tak nie widzę potrzeby, ale Twój będę podziwiać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, ja właśnie te większe tatuaże tylko podziwiam, już teraz wiem, że więcej nie potrzebuje ;)

      Usuń
  5. ja choć nie mam żadnego, to zawsze mi się podobały tatuaże, a twój ma w sobie coś ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo fajny wpis, sama mam 5 tatuaży i ciągle drażnia mnie pytania, a co on oznacza? a czemu w tym a nie innym miejscu? i już gadać mi się nie chce.
    mój ostatni robiony był w lutym tego roku i to diament i tak mi się skojarzyło do Twojego, nie chce, zebyś odebrała to jak jakiś hejt, czy cos i wiem, ze dla Ciebie coś znaczy, coś wyraża, ale jak zosbaczyłam go to miałam wrażenie, że namalowało to dziecko. te linie mają być takie krzywe? a ta kolorowe plamki to co to jest? bo w pierwszej chwili pomyslałam, że to siniaki.
    naprawde nie odbierz mnie źle, ale na pierwszy rzut oka wygląda, jakby był źle zrobiony, tatuator na kacu ;)
    błagam nie wsiadajcie na mnie, wyraziłam zdanie, bo sama lubię tatuaże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie odbieram jako hejt. Zdjęcia robione były pół godz po zrobieniu tattoo, więc tak to są siniaki i spuchniecia. Dziś lepiej wygląda; )plamki to mój zamysł; D

      Usuń
  7. mam jeden planuje kolejne, ale tez nie chce przesadzić

    OdpowiedzUsuń