wtorek, 17 grudnia 2013

A miało być tak pięknie...

Jeszcze tydzień temu byłam pełna zapału, mogłabym góry przenosić... .A  dziś jedynie mogę przenosić kubek herbaty do łóżka, a najlepiej jak ktoś by mi  przyniósł i to jeszcze z dodatkiem pianek, czekoladek itd..... . 

http://minimanlife.blogspot.com/2013/12/a-miao-byc-tak-pieknie.htmlTak, tak - mam ochotę się opychać słodyczami, aż pęknę :)
A wszystkiemu winna ospa, którą Piotrasek dostał (dobra ospa to tylko wymówka troszkę nie chce mi się nic robić) . Więc dwa tygodnie jesteśmy uziemieni w domu :( Wiem, wiem mogłam dziecię me zaszczepić, ale Polak mądry po szkodzie. I jeszcze matka wczoraj palec sobie zwichnęła i buta nie mogę założyć bo mam stopę jak Shrek... Normalnie  cudnie się zapowiadają te święta.Wiem, że dziś wszystko widzę w ciemnych barwach, jutro wstanę, za oknem wyjdzie słońce i może ten mój zły humor się poprawi i nawet zacznę szykować wszystko na święta.... . A tymczasem oglądam sobie zdjęcia jak inni blogerzy przygotowują się do świąt mając nadzieję, że też mi się zachce tak jak im :)
Dobra dziś za bardzo pesymistyczny ten post, a w końcu święta idą - no nie??? W niedzielę kiedy jeszcze cała trójka była dysponowana ruszyliśmy na stary rynek, aby w końcu zobaczyć rzeźby lodowe. Jak się okazało rzeźby były dopiero tworzone, ale nawet nie dokończone wyglądały pięknie (szkoda, że już nie zobaczę dokończonego dzieła- ale mężulo zdjęcia pstryknie i mi pokaże- bo wstyd mieszkam ponad 3 lata w Poznaniu, a nigdy nie trafiłam na te rzeźby). Pomacaliśmy co trzeba (rzeźby of course), chciałam się wkręcić na warsztaty dla dzieci, które mogły same tworzyć coś z małych brył lodu.... . Niestety mój mąż stwierdził, że warsztaty są nie dla takich starych kóz jak ja tylko dla maluchów (no może nie powiedział tak dosłownie), więc matka z żalem opuściła stanowisko, które wręcz było stworzone dla mnie :D Oczywiście obeszliśmy cały rynek, a tam takie cuda jak chleb ze smalcem i ogórkiem, naturalnie robione świece, był chleb i była też choinka. No muszę coś o tej Poznańskiej choince powiedzieć bo język mnie świerzbi. Choinka zrobiona z butelek - niby fajnie, design i eko i gratuluje koncepcji, ale wykonanie istna porażka... . Więc choince z Poznania mówię wielkie buuuu :)



 







A teraz troszkę o mym synu- jeszcze nie wykropkowanym :) Wspominałam o parce z H&M i oto ona kupiona kilka tygodni temu - niepotrzebnie bo tak ciepło jest, że mógłby śmigać w kurtce takiej przejściowej :) Cena stara, za którą my kupiliśmy - 150 zł - obecnie ową kurtkę możecie kupić w H&M za 60 zł. Słabo co??? Czapka zakupiona na wyprzedażach za 9.90 (takie ceny cieszą najbardziej), butki kupione w Daichmanie za 89 lub 99 zł we wrześniu - i nie żałuję zakupu tych butów są świetne, w środku mają futerko, więc są idealne na tą porę roku, spodnie już widzieliście- kupione dawno temu w sh :)
I tak optymistycznym akcentem proszę was, trzymajcie kciuki by i mi się zachciało przygotować coś na święta :)










czapka: terranova
kurtka: h&m
szalik:h&m
rękawiczki: h&m
spodnie: n/n
buty: deichmann



28 komentarzy:

  1. też na ospę nie szczepiłam i czekam kiedy nas dopadnie,ale problem tkwi gdzie indziej bo ja nie wiem czy ja przez nią przechodziłam :D mnie od tyg dopadło jakieś przeziębienie i też sił na nic nie mam...świątecznej atmosfery brak eee mogłoby już być po świętach ;)
    Ps i co najgorsze nawet słodycze humoru nie poprawiają!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj kochana ja właśnie też nie wiem czy przechodziłam bo mama nie pamięta O_o a słodycze pomagają na chwilę bo wiem, że te pyszności sprawią, że tu i ówdzie mi się powiększy ;/ łeeeeee

      Usuń
  2. my też sienie szczepiłyśmy na ospę i nie będziemy
    ja w ogóle Bomblowej mej dodatkowo nie szczepię a jakbym mogła zrezygnowałabym ze wszystkich
    zdrówka dla Pitera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja chyba bym jednak zaszczepiła bo ospa jest fuj... . dziękujemy :*

      Usuń
  3. Ja o mały włos nie dostałam ospy w ciąży.
    Przebywałam z osobą, która miała ospę, ale na szczęście nie zaraziłam się bo z ospą wcześniej nic do czynienie nie miałam.
    Ale przymierzam się do szczepienie na ospę, i pneumokoki.
    Bo to świństwo okropne jest!
    W ogóle teraz jakaś epidemia, przeziębienia, jelitówka panuje!
    Mnie niedawno rozłożyło, smarkanie, kichanie końca nie było :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie ukrywam, że ospa jest okropna z wyglądu.... :(

      Usuń
  4. Pogoda nie nastraja pozytywnie.. a jeszcze jak sie dzieja takie cuda wianki. Zawsze tez chcialam zobaczyc i pomacac takie rzezby z lodu, ale jeszcze nie mialam okazji :) kochana, trzymaj sie :* ps - mlody wyglads czadowo! Widzialam te parki ostatnio..chcialam nawet mlodej kupic, ale miala takiego focha, ze nie dalo sie z nia nic kupic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy... :* dziś jest lepiej może nawet wieczorem coś porobię :)

      Usuń
  5. beautiful!!!
    xx

    www.licktheburguer.blogspot.com.es
    www.licktheburguer.blogspot.com.es
    www.licktheburguer.blogspot.com.es

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja przechodziłam ospę jako dziecko i nie było to nic przyjemnego (pozostały mi po niej blizny tu i ówdzie bo jak wytłumaczyć szkrabowi by się nie drapał, kiedy swędzi, no jak?) SW. zaszczepiłam dla świętego spokoju, bo kontakt z dzieciakami ma spory, mam nadzieje że nie będzie jej przechodzić :D
    Przesyłam buziaki dla was, a tobie życzę smacznego, a jutro na pewno będzie lepszy dzień :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz wiem jak ta choroba jest straszna - jeżeli będziemy mieć kiedyś drugie dziecko to od razu zaszczepię bo to co Piotruś przeżywa wieczorem to koszmar- jak w dzień jest ok to w nocy strasznie go swędzi :(

      Usuń
  7. No proszę, mieszkam w sumie niedaleko Poznania, a o rzeźbach nie słyszałam!

    ZDROWIEJCIE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana rzeźby są na prawdę piękne- ale podobno już się roztopiły :/

      Usuń
  8. na zdjęciu choinka wygląda fajnie :) Kochana, w ogóle Ci się nie dziwie, mnie też się jakoś nic nie chce :( Pojutrze wyjeżdżamy do Polski i czeka nas 20h droga, a ja zamiast przygotowywać sie do drogi siedzę na necie :( Plus taki, że do Świąt Piotruś będzie już zdrowy :) Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to tylko na zdjęciu w realu jest straszna... . oj biedni wy 20h bym nie wytrzymała- ja narzekam jak do rodziny mamy jechać a to tylko 2,5 h drogi... . no mam taką nadzieję :*

      Usuń
  9. By Cię pocieszyć to u mnie ten zapał świąteczny dopiero od wczoraj i wcale on nie był mocno prawdziwy ale musiałam bo potem by czasu nie było.. Dalej jakoś mocno Swiat nie czuje bo śnieg jak był tak się zmył :( buziaki Biedronki :* Blankowa matka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie może jakby był ten śnieg to by ta magia była... . znając życie w styczniu nasypie tyle śniegu, że będziemy miały go dosyć :)

      Usuń
  10. Świetne te rzeźby. A Ty trzymaj się mamuśka i uważaj na paluszka... ;):*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będę :) dobrze, że nikt mnie zapytał o ten palec, jak to się stało D:D:D

      Usuń
  11. Byłam, widziałam, najbardziej mi się podobała choinka;-) to co z tym palcem:P?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podobała ci się choinka??? mi nie bardzo....a z palcem wszystko już ok mogę śmigać troszkę siniak został (ale i tak nie powiem co się stało heheh)

      Usuń
  12. Child has a perfect jacket! Beautiful:)

    OdpowiedzUsuń
  13. to rzeźbienie - rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń