Nasz 3-latek ma wychodne

Są dni kiedy z naszym 3 latkiem można wszędzie wyjść, ale  są  też takie dni kiedy najlepiej zamknąć się w domu i na mieście się nie pokazywać (fochy, fochy i jeszcze raz fochy - takie dni bywają rzadko, ale jednak są ).... .

 Na szczęście nasz łaskawy 3latek był na tyle grzeczny by z nim na spokojnie wyjść. W sumie nie opowiem wam co się działo w momencie kiedy zdjęcia były pstrykane bo to była męska wyprawa, a nie chcę wypowiadać się za mężula... .
Gdy matka załatwiała swoje sprawy na mieście - moje wspaniałe chłopaki bawili się w najlepsze. Tak się dobrze bawili, że zapomnieli o bezpieczeństwie i o ewentualnych skutkach . Summa summarum Piotruś jest niedysponowany ze względu na zbitą nóżkę.... ehhh
Morał tej opowiastki jest taki - gdyby kózka nie skakała to by nóżki nie złamała. A, że moje dziecko skoczne jest od małego- musiało mu się w końcu coś takiego przydarzyć. Skok, źle postawiona nóżka i bach- nóżka, a raczej stopa spuchła. Na szczęście nie jest to nic groźnego.

Wiem, że jak moje chłopaki idą gdzieś razem musi być wygodnie chociaż temu najmłodszemu. Więc nie wydziwiałam i założyłam najwygodniejszy dres ever, który idealnie pasuje mojemu dzikusowi. Co wyróżnia akurat ten dres z pośród 1000 na rynku?? Przede wszystkim takie cudeńka szyje wspaniała Marta z firmy Bubi Boo, która znosiła moje wydziwianie co do większego kroku w spodniach. Dres jest mięciutki, miły w dotyku i przede wszystkim ocieplany. Wiecie co najbardziej urzekło mnie w tym dresie??? Pikówka (chyba tak się to nazywa), która jest ostatnio bardzo modna. Więc jest moc- równowaga pozostała jest modnie i wygodnie :D

dres : Bubi Boo

czapka : streetwear kupiona w neat

kurtka : h&m

buty : adidas