Stało się. Moje dziecko zaczęło panicznie bać się pająków. Mówię serio.
Gdy zobaczy na swojej drodze takie małe stworzonko ucieka, płacze, krzyczy. Najgorsze jest to, że mamy pająka hodowanego w domu.
Jest nieszkodliwy-ale i co z tego, jeżeli na widok tego stworzenia Piotruś krzyczy "mama pająk". Nie nie pokazujemy mu go, nie ściągamy z najwyższej półki, zasłaniamy go czym się da. Tak- myślimy o pozbyciu się go. Chociaż szkoda bo to jak mój Karol mówi- pająk jest dłużej z nim niż ja. O taki ci to historia.
Wiecie co już nie wiem co mam mówić mojemu synowi bo pokazuje, że przecież pająki nie są takie złe i że przynoszą szczęście. Lecz dziecko me idzie w zaparte, że są straszne, fuj. Niestety w tym przypadku nie pomogą książki typu "Jak pokonać pająki"... . A coś wymyślić matka musi.
No w sumie trochę mu się też nie dziwię bo ja od dziecka panicznie boję się gryzoni. Każdy szczur, mysz, chomik czy też wiewiórka (no dobra może wiewiórka to przesada ;) powodują u mnie lęk. Gdy zobaczyłam u pewnego chłopaka w pociągu szczura na szyi to uciekłam z przedziału. Najpierw go nabluzgałam, a potem modliłam się, aby mnie tym szczurem nie zdzielił. Nawet ostatnio wpadłam w panię bo zobaczyłam szczura... Nawet o tym pisząc czuję,że serce me przyspiesza. Myszy to samo- te ogony....brrrr ohyda. Mam jeszcze jedną taką fobię, ale to bardziej skomplikowane, więc wolę opowiedzieć wam o tych bardziej lightowych. Więc tak boję się gryzoni, tak mój syn boi się pająków, a Nicole Kidman boi się motyli. Cóż jesteśmy dziwakami :) Lub może i nie bo przecież każdy się czegoś boi prawda???
Tylko prośba - nie podrzucajcie nam pająków, szczurów i myszy bo padniemy na zawał, a przecież takich fajnych i troszkę dziwnych ludzi nie chcecie mieć na sumieniu :)
też mamy takiego pupilka :)
OdpowiedzUsuńoooo :)
UsuńNo ja się panicznie boje mrówek,
OdpowiedzUsuńSą wstrętne
piąteczka :)
UsuńTo ja podzielam strach Piotrusia... nie cierpię pająków.
OdpowiedzUsuńja też nie lubię...ale ten akurat jest mi obojętny, dopóki jest z dala od moich oczu:)
Usuń