poniedziałek, 5 stycznia 2015

W krainie bajek

Książki towarzyszą mi od małego szkraba. Pamiętam swoją pierwszą wypożyczoną książkę, swoją pierwszą założoną kartę.
http://minimanlife.blogspot.com/2015/01/w-krainie-bajek.html
Od dzieciństwa ciągnęło mnie do biblioteki. Będąc dzieckiem biblioteka kojarzyła mi się z magicznym miejscem, gdzie książki były ułożone alfabetycznie i tylko bibliotekarka  potrafiła rozszyfrować gdzie znajduje się dana książka.
To były cudowne czasy, gdzie jako mały szkrab przychodziłam do domu ze stertą  wypożyczonych książek, a wieczorem zamiast iść grzecznie spać -czytałam "Małego Księcia", "Dzieci z Bullerbyn" czy też wszystkie części "Ani  z Zielonego Wzgórza". Oczywiście przez te lata nie przeczytałam tylko trzech książek. Przeczytałam ich tak wiele, że został ukształtowany mój gust literacki.
 
 
 
 

Będąc dorosłą kobietą nadal nie wyobrażam sobie, aby zaprzestać wypożyczać książki. Wiem łatwiej jest iść kupić daną książkę. Ja jednak nadal lubię chodzić do tego magicznego miejsca i mam nadzieję, że kiedyś Piotras również z przyjemnością będzie do bibliotek zaglądał. Na chwilę obecną wspólnie możemy odwiedzać biblioteki, które nie ukrywajmy znacznie się zmieniły. Można tam wspólnie całą rodziną miło spędzić czas czytając książki, grając w gry czy też po prostu wspólnie przyjść wypożyczyć ciekawą książkę.

 

 
 

 Ostatnio odwiedziliśmy Bibliotekę w Poznaniu, gdzie Piotruś miał możliwość założyć swoją pierwszą kartę i wypożyczyć pierwsze książki.
Tymczasem w tej właśnie Bibliotece Raczyńskich 18 stycznia o godz. 12.30 odbędzie się "Bajeczna Niedziela u Raczyńskich".
Aktor Marek Bukowski przeczyta dzieciom opowiadania ze zbioru Grzegorza Kasdepke dzieciom.  Wstęp z bezpłatnymi zaproszeniami, które odbierać można od 10 stycznia w gmachu głównym Biblioteki pl. Wolności 19, sala 1 oraz w Centrum Informacji Miejskiej 




 
>>TUTAJ<< można sprawdzić gdzie macie najbliższą filię Biblioteki Raczyńskich i co ona oferuje.







 

8 komentarzy:

  1. Fajnie się was ogląda

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako nastolatka godzinami przesiadywalam w bibliotece... Poziej sie zaczela bieganina: studia, praca, praktyki, dom. Teraz latwiej mi jest kupic ksiazke. Szkoda tylko, ze te fajne sa tak okrutnie drogie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co ja i tak mimo wszystko wolę wypożyczyć. Raz przeczytam, a później wcale do tych książek nie wraca. Wiadomo swoich ulubionych autorów mam na półce:)

      Usuń
  3. Ty matka to śliczna jesteś.
    Książki częściej kupuję bo bardziej po drodze ostatnio mi do empiku niż do biblioteki. Ale czytam dużo bo lubię swoją specyficzną tematykę II Wojny. Bardzo mnie ciekawi.
    Mam nadzieje że Pioterek polubi wizyty w bibliotece, zaszczepiasz piękną pasję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eeeee...no ja. co ty :D Ty to ładna, zgrabna, cud malina :*

      Usuń
  4. Faaajnie :) U nas nie ma takich bibliotek - ostatnio pomyślałam o tym, że chyba sama muszę otworzyć jakieś miejsce dla dzieci w którym będzie stos książek...:)

    OdpowiedzUsuń