piątek, 24 lipca 2015

8 wpadek modowych

Każdy z nas zapewne nie raz zaliczył tzw. wpadkę modową dobierając źle kolorystycznie garderobę, zakładając za dużo lub odsłaniając za wiele.
http://www.minimanlife.com/2015/07/8-wpadek-modowych.html
 
Nie jesteście sami- ja też zapewne nie raz wyglądałam jak ufoludek wychodząc na miasto w źle dobranym ubraniu sądząc, że przecież wyglądam super.
Jednak po większym zastanowieniu lub obejrzeniu się dziesiąty raz w lustrze stwierdziłam- OMG ja tak serio się ubrałam. Może nie miałam ich tak wiele bo jednak dobieram garderobę bardzo stonowaną, ale jednak coś tam się zdarzyło. Oglądając zdjęcia kilkanaście lat wstecz mogę stwierdzić, że rażącą wpadką modową było noszenie tzw.szwedów w gimnazjum. Spodnie były totalnie okropne- mąż widząc te zdjęcia ciągle się ze mnie śmieje. Nie wiem co wtedy myślałam kupując takie spodnie. Jednak mimo tych okropnych spodni raczej nie zaliczyłam większych wpadek. Są jednak takie obciachy modowe, które popełniane są przez lata. Wyśmiewane przez większość społeczeństwa, pokazywane na portalach typu pudelek czy też demotywatory, a mimo to ludzie popełniają przez lata te same błędy. Zaczynamy odliczanie totalnie 8 obciachów modowych:
 
1. przez lata wyśmiewani za granicą. Często wytykani palcami. Jednak w tamtym roku obciach stał się trendem światowym. Oczywiście mowa tu o połączeniu czy to sandałów czy tzw. kubotów z skarpetkami. Mnie osobiście to chyba od początku mojego istnienia raziło. Czujecie ten klimat lato, upał, a tu wyskakuje rodak ubrany w szortach, bluzce i w sandałach z skarpetkami. Pytam się po co? Czy tak Polakom marzną stopy, że muszą nosić skarpetki w lato? Plusem tej wpadki modowej jest fakt, że dzięki temu przez długie lata zostaniemy zapisani w historii modowej. Powinniśmy to opatentować, aby żaden projektant za granicy nie podkradł naszego pomysłu :D

2. dla mnie totalnym obciachem są białe kozaczki. W ogóle jakoś nie przepadam za białym obuwiem, a białe laczki kojarzą mi się jedynie z obuwiem szpitalnym. Jednak białe kozaczki centralnie rażą moje oko. Pamiętam jak kilka lat temu poszłam na imprezę, a tu laska wyskoczyłam w tych okropnych kozakach jeszcze wtedy z modnym tzw. dziubkiem. Możecie się domyśleć jak te białe kozaczki wyróżniały się.

3. legginsy -większość z  nas nosi je bo są wygodne. Łączymy je zazwyczaj z tunikami. Ja też noszę legginsy w domu. Czarne legginsy ok- chyba, że mocno prześwitują to mówię stanowcze nie. Co z białymi lub cielistymi, które prześwitują?? No raczej , że nie!!!! Jak można założyć coś takiego.  Historia z życia wzięta. Czekam w poczekalni za lekarzem przychodzi dziewczyna w ciąży w prześwitujących legginsach i w T-shircie. Tyłek centralnie było jej widać. Reakcja ludzi bezcenna.

4. krótka mini oraz krótki top niby nie ewidentny obciach, ale w niektórych przypadkach tak. Gdy jesteś młoda, masz piękny płaski brzuch- ok super to wygląda. Gdy jednak wychodzi tzw. fałdka lub przepraszam za określenie wielka fałda. Sorry, ale lepiej zakryć brzuszek i wyeksponować nasze atuty.

5.Rajstopy i sandały. Wiem, że nie każdego to razi, ale zakładanie rajstop, które zaznaczają palec plus sandałki. Ewidentny obciach to nie jest, ale oko może razić

6. Ubieranie się jak nastolatka mając mimo wszystko swoje lata. Nie każdy jest Madonną, aby móc sobie pozwolić na krótkie mini. Nie raz widziałam panią 50+, która wyskoczyła w mini, doczepianych tipsach czy włosach. Totalnie jakby szła na jakąś imprezę w ciągu tygodnia w biały dzień. Wiem nie mój interes jak ktoś się ubiera. Ale sami wiecie jak można fajnie, modnie ubrać się stosownie do wieku. Nie mówię, aby kobiety które przekroczyły jakiś wiek ubierały się w habit. Jednak takie prawa natury, lepiej czasami więcej zasłonić niż odsłonić

7. Jak wspominałam o kubotach i skarpetkach zapomniałam wspomnieć, że kobietą również zdarzają się wpadki skarpetkowe. Łączenie zwykłych skarpetek z balerinami lub co gorsza z obuwiem na wyższym obcasie. Pytam się dlaczego? Przecież zamiast skarpet można założyć stópki, które wyglądają bardziej estetyczniej.

8. Może ja się nie znam, ale pewnie nie jeden przyzna mi racje. Zły dobór kolorów garderobie. Przykład różowa koszula, jaskrawe zielone spodnie i adidasy. Wyobraziliście sobie to? Dobra ja nie :D
 
 
Post napisany nie po to by kogoś krytykować czy wyśmiewać, potraktujcie go z małym przymrużenie,. Taka moja opinia, jednym może taki dobór ubrań się podobać innym nie.  To teraz przyznajcie się komu się naraziłam ??? :D
 
 
 
 

3 komentarze:

  1. legginsom nie mówię nie jak dziewczyna jest zgrabna i fajnie to wygląda ;d no ale taka co jej się wszystko wylewa to już nie jest miłe dla oka!oczywiście myślę o tych co noszą krótkie bluzki a nie tuniki...no i ten prześwit że na dzień doby widać jaki rodzaj i co gorsza kolor gaci ktoś nosi! choć wróć podziwiam takich ludzi którzy tak się ubierają bo to znak że siebie akceptują!? podziwiam ludzi którzy potrafią połączyć ze sobą dwie na przekór różne rzeczy tworząc fajną całość ...

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja tam lubię legginsy, fakt, ze w większości czarne i kryte :P ale lubię, co do reszty się zgadzam ;) a sandały i skarpety to juz szczyt wszystkiego :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana, prośba popraw byki i literówki, bo źle się czyta..

    OdpowiedzUsuń