piątek, 10 stycznia 2014

Śniadanie dla wybrednych

Może zabrzmi to banalnie, ale nie lubię robić śniadań. W naszej rodzinie każdy chce coś innego. I to dosłownie... .
Młody płatki, mężulo kanapki, a ja zawsze niezdecydowana nie wiem czy zjeść coś light czy raczej obfite ma być te śniadanie.
Najlepszym sposobem jest zagonienie męża do kuchni- on robi - my jemy :) Ale bywają takie dni kiedy to ja muszę ruszyć te 4litery i coś zrobić. Oczy się kleją od niewyspania, a dziecko żąda w trybie natychmiastowym jedzenia, więc nie ma czasu na kombinacje. Inaczej jest z kolacją- kiedy znajduje czas i odrobinę siły- to matka coś wymyśli. Mam o tyle dobrze, że syn mój prawie wszystko jedzący nie wybrzydza -w przeciwieństwie do mnie.
Wiem jednak, że są dzieci, które wręcz są niejadkami. Dziecko rozwija się dobrze, ale nie ma ochoty przez kilka dni jeść. I co wtedy??? Przekupstwo- pewnie się nie sprawdzi. Ja wam proponuje użycie wyobraźni- dziecko będzie bardzo zaciekawione, może nie zje wszystkiego, ale coś tam spróbuje. Pamiętaj talerz nie musi być nudny, a smakołyki zwyczajnie podane. Wystarczy pogłówkować...
Przypadkowo trafiliśmy na wspaniałą stronę , w którym Lee Samantha czaruje na talerzu. Zakochałam się w jej potrawach... . Tylko nie mówcie,że Lee Samantha jest artystką i wy nie będziecie potrafili odtworzyć danego dania. My dziś wam udowodnimy, że nie trzeba mieć skomplikowanej potrawy by oczarować malucha. Nasza propozycja to bardzo proste w przyrządzeniu Poznańskie koziołki. Udowodniliśmy sobie i wam, że jak ktoś chce to potrafi. Mam nadzieję, że częściej będzie nam się chciało robić nie tylko Piotrusiowi, ale również sobie takie magiczne śniadania :*
P.s. Wykonanie śniadania trwało kilka minut !!!



LEE SAMANTHA
STRONA: http://www.leesamantha.com
INSTAGRAM:  http://instagram.com/leesamantha

Przykładowe śniadania LEE Samanthy :

   
  

  









21 komentarzy:

  1. Ekstra. Tylko, że mój Niejadek z tego wszystkiego by zjadł pieczywo i rzodkiewkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jednak warto próbować :) je będę bo sam widok takich smakołyków powoduje większy apetyt :)

      Usuń
  2. widziałam na insta ale dopiero tu dojrzałam, że to DIY! i ZANIEMÓWIŁAM!
    czaaaaad!

    OdpowiedzUsuń
  3. Szał :D
    Tylko moja hmmm... zaczęłaby się bawić i opowiadać co ma na talerzu zamiast jeść.
    Jak ja się cieszę, że mam m żarłoka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas jak Piotruś zobaczył koziołki od razu zabrał się do jedzenia i tylko powiedział oooo koziołki :D (też mam małego żarłoczka)

      Usuń
  4. Świetne!
    Pisałam już, że na takie śniadanie to do Poznania mogę jechać! :D
    Całusy! :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszamy zapraszamy chętnie zrobimy taki zestawik :D buziaki

      Usuń
  5. u nas śniadanie to albo płatki albo kanapka z nutella więc robota praktycznie zerowa,no gorzej jak jest tatuś i ma iść do sklepu to ociąga się a ja już głodna i ta wizja,ze jeszcze musze mu te bułki zrobić :D Tak wogóle to od pukać nigdy niejadka w domu nie miałam i ogromnie sie z tego ciesze bo znajac moj charakter bym ciezko to znosiła :D choć czasem żałuje,ze moja je ile wlezie
    buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja również nie mam niejadka ale takie śniadania tak pięknie wyglądają na talerzu, że pewnie nie raz jeszcze coś zrobimy :D

      Usuń
  6. Świetny pomysł ;)
    Moja co prawda wszystko pożera, ale pokusiłabym się o wyczarowanie czegoś pięknego na talerzu hmm co mi szkodzi spróbuje ;)

    Pozdrawiamy ciepło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spróbuj kochana i pochwal się swoim dziełem :D

      Usuń
  7. Piękne i smaczne. A śniadania Lee Samanthy to prawdziwe dzieła! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jedzonko jak małe dzieła sztuki sama bym schrupała małą Mi:) Mój maluch jak na razie nie zwraca uwagi na to co ma na talerzu ale na to co mam próbuje cichaczem zjeść za jego plecami więc mam utrudnione zadanie:) Ale Twoje śniadaniowe dzieło warte skopiowania więc jutro Kapsla zaskoczę:) Pozdrawiam i zazdroszczę męża bo nie pamiętam kiedy mój zrobił nam śniadanie kurde:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no u nas w sumie jest tak że śniadania robimy na przemian- ale tak się wymiguje, że i tak mąż częściej robi... ja też małą Mi bym sama schrupała :D

      Usuń
  9. Ty to jednak czarodziejka jesteś! Ja mam niejadka... i to bardzo pomysłowego! Np. jednego dnia wcina brokuły jak szalony żeby za 2 dni stwierdzić, że ich nienawidzi... :) I tak ze wszystkim:) Pomysł wspaniały- jestem oczarowana! Buziole ślemy :****
    mrkacperowski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy kochana...to wspólna praca więc razem z mężem jesteśmy czarodziejami... :D hihihi chyba każde dziecko tam ma- mój syn ostatnio powiedział, że nie lubi spaghetti chociaż ostatnio bardzo je uwielbiał ...

      Usuń
  10. Podziwiam, że Wam się chce. U nas w tygodniu ratuje mnie żłobek, w weekend jednego dnia jajecznica, drugiego parówki i dojadanie po bracie kaszki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem tu przypadkiem i chyba pozostanę na stałe ;)
    Dobry sposób na mojego małego niejadka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witamy :) mam nadzieję, że pozostaniesz na stałe :) buziole

      Usuń